-
W opozycji
Przeczytałem ponownie dekalog opozycjonisty proponowany przez redakcję Polityki i zabrakło mi tam jednej rzeczy – ani słowa na temat odkatoliczenia państwa.
Na to samo ktoś zwrócił uwagę, na innym blogu, w kontekście KOD – u.
Nie ma szans na demokratyczne państwo kraj, gdzie wszystko kręci się na modłę narodu biskupów. Oni demokracji nienawidzą i dzięki nadgorliwym politykom, wybijają z młodych polskich głów, wszystko co z demokracją się kojarzy.
Stąd, brak młodych ludzi na manifestacjach KOD.
Stare maksymy religiantów, takie jak:dajcie mi dziecko, a zrobię z niego powolnego wiernego, czy: ludzie wierzący nie powinni używać mózgów do myślenia, stanowią podstawę urabiania wiernych i poddanych. I to działa, bo jest wygodną alternatywą na życie.
Do czasu odkatoliczenia państwa nie ma szans na prawdziwie demokratyczne rządy.
A to, nastąpi, jeśli w ogóle, w świetlanej przyszłości.
Trzeba pamiętać, ze ofensywa religii – wszelkiej maści – trwa w najlepsze na całym świecie. A stanowczego przeciwstawienia się temu zjawisku, raczej nie widać.
I może się okazać, że to inne kraje, gdzie demokracja obowiązuje, upodobnią się do nas, a nie my do nich. Umiejętność gadania z głowy przez lud zsyntetyzowana do zdania prostego:
Ma gadane jest także uwarunkowana anatomicznie i fizjologicznie.
Gdy Beata szydło się zużyje, to Jarosław Kaczyński wyśle ją na kliniczne leczenie astmy oraz ćwiczenia emisji głosu mające zapobiec usypianiu słuchaczy.
W Toruniu wykształciło się jako tako trochę specjalistów medialnych. Jako dworacy będą mocno intrygowali, aby dostać się do konfitur jakie na stół serwuje Polskie Radio i Telewizja publiczna.
Obserwując ataki głupawki Piotra Glińskiego i Witolda Waszczykowskiego przychodzi mi na myśl iż nie ci mają silną pozycję, którzy na królewskich obiadach popisują się gadanym, a ci są silnie, którzy sprawnie intrygują.
Za plecami Jarosława Kaczyńskiego są jego słudzy będący nominatami: profesorowie, doktorzy, koryfeusze sztuk wszelakich. I zwycięstwo obrazujące się prezydenturą oraz większością parlamentarną autorów dobrej zmiany ustawiło ich na niewysokim szczycie będącym punktem równowagi nietrwałej skąd jest tylko w dół.
Zgłodniale racji i władzy głodne wilki zderzą się z nową jakością porozumiewania się. I wierni będą rozdarci między słuchanie ojczulka, a słuchanie swych dzieci.
Owszem! W seminariach będą uczyli internetowego hejterstwa. Ale Pismo Święte chrześcijan nie zawiera słowa ekran
Mam pod bokiem jehowitów, których aktywność siłą rzeczy, mam okazję obserwować. Kilka lat wstecz odprawiali swoje czary – mary raz w tygodniu i w niedziele jechali misjonarzyć. Teraz są to dwa, a czasami trzy wyjazdy w tygodniu – plus oczywiście zadania misjonarskie, ponadto ciągłe wizyty braci przeciągające się do nocy, o czym szczekaniem dają znać moje psy. Do nie dawna chodzili spać z kurami, jak to wieśniacy mają w zwyczaju. Wzmożenie pełną parą.
-
Commentaires